Ciągle stoję na dwóch nogach: klinicznej i menedżerskiej. Dlaczego? Bo po prostu uwielbiam leczyć, rozwiązywać problemy pacjentów. Oczywiście nie wszystkie możemy rozwiązać od tej strony medycznej, ale mam wielką frajdę, że jako specjalista chorób wewnętrznych, jako reumatolog przyjmuję ludzi z wielochorobowością i mogę im skutecznie pomagać – mówi gen. bryg. dr hab. n. med. Wojciech Tański w bardzo obszernym wywiadzie dla „Medium” – Gazety Dolnośląskiej Izby Lekarskiej.
Najnowszy, świąteczny numer „Medium” przynosi trzystronicową rozmowę Macieja Sasa z komendantem 4 Wojskowego Szpitala Klinicznego. Wywiad został przeprowadzony kilka dni po uroczystym wręczeniu generalskiej nominacji w pałacu prezydenckim.
Gen. Tański mówi w nim o planach związanych ze szpitalem, którym kieruje od dziewięciu lat, ale także o rosnącej, wobec różnego typu zagrożeń, roli medycyny wojskowej. – Mój awans jest elementem szerszego myślenia moich przełożonych o tym, że system bezpieczeństwa państwa to współdziałanie wszystkich służb – również cywilnych. Wcześniej utworzono Wojska Obrony Terytorialnej, teraz wzmacniana jest pozycja wojskowej służby zdrowia (…)
Na pytanie kim czuje się przede wszystkim: generałem, lekarzem, a może komendantem gen. Tański odpowiada:
– Ciągle czuję się lekarzem, bo to cudowny zawód i nigdy nie zamieniłbym go na jakikolwiek inny! Wiem, że są inne atrakcyjne profesje, ale moja kariera tak się potoczyła, że mam dużą satysfakcję z bycia lekarzem, pomagając naprawdę wielu pacjentom. I nie chcę z tego rezygnować!