4. Wojskowy Szpital Kliniczny z Polikliniką SP ZOZ
ul. Rudolfa Weigla 5, 50-981 Wrocław
NIP: 899 222 89 56
Jeszcze w grudniu noga Marka z Bytnicy ważyła przeszło 80 kilogramów. Dziś ciężar spada z dnia na dzień. Dzięki metodom, jakie stosuje we Wrocławiu prof. Andrzej Szuba.
Inni lekarze Marka skreślili, skazali na cierpienie i na życie jak w klatce.
To fragment tekstu, jaki 28 stycznia ukazał się na łamach Gazety Lubuskiej. Dziennikarz Michał Szczęch opisuje gehennę pacjenta z poważnym obrzękiem limfatycznym, który przez trzy lata nie dostał właściwej pomocy lekarskiej. Sytuacja zmieniła się, gdy chory trafił do Kliniki Chorób Wewnętrznych 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego, kierowanej przez prof. Andrzeja Szubę, angiologa i wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie hipertensjologii.
Prof. Szuba zwraca uwagę, że w Polsce jest wielu ludzi, którzy cierpią jak Marek. Często zamknięci w czterech ścianach swoich mieszkań, zostawieni bez pomocy. Cierpią kobiety po mastektomii, z opuchliną wielką jak balon. Cierpią ludzie z olbrzymimi, zdeformowanymi nogami. Dlaczego ich wołania o pomoc nikt nie słyszy?
- Niestety, większość pacjentów w naszym kraju pozostaje nieleczona lub jest leczona niewłaściwie, bo lekarze nie mają wystarczającej wiedzy, brakuje specjalistycznych ośrodków, brakuje wystarczającego wsparcia ze strony NFZ, co uniemożliwia większości ubezpieczonych chorych skorzystanie z bezpłatnego leczenia - wylicza prof. Szuba.
Więcej na stronach internetowych Gazety Lubuskiej: