Aktualności

2017-02-20

Nowy stymulator - lepsze serce!

Kardiolodzy z 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego, jako pierwsi w Polsce, wszczepili  najnowszy model stymulatora, który poprawia siłę skurczu serca. – Różnica w jakości życia już jest ogromna – ocenia 54-letni pacjent, Dariusz Gębala.
Zabieg przeprowadził w miniony czwartek dr Dariusz Jagielski, kierownik Pracowni Elektrofizjologii Inwazyjnej. - Chory cierpi na niewydolność serca i przewlekłą chorobę niedokrwienną serca. Jest m.in. po zawale mięśnia sercowego i wszczepieniu tzw. kardiowertera-defibrylatora. Leczenie farmakologiczne nie przynosiło zadowalających efektów, stąd decyzja o zakwalifikowaniu tego pacjenta do implantacji najnowszego modelu stymulatora poprawiającego kurczliwość mięśnia sercowego – mówi dr. Jagielski.
Zabieg przeprowadzono w znieczuleniu miejscowym. – Dzięki temu mogłem obserwować na monitorach, co robią lekarze. To niezwykle precyzyjna praca, podziwiam ich sprawność . W sumie trwało to około czterech godzin, łącznie z kalibrowaniem i ustawieniem całego aparatu – mówi Dariusz Gębala. Zabieg polegał na wprowadzeniu przez żyłę podobojczykową do serca pacjenta trzech cienkich elektrod. Jedna z nich służy do wykrywania czynności przedsionków, a dwie pozostałe do wykrywania czynności komór i wysyłania impulsów elektrycznych. Kolejnym etapem było podłączenie ich do generatora impulsów, który wszczepiono pod skórą klatki piersiowej w okolicy poniżej prawego obojczyka. - Po dwóch dniach pobytu w szpitalu pacjent mógł wróci do domu, ale o pełnej poprawie będziemy mogli mówić w ciągu kilku najbliższych tygodni – ocenia dr Jagielski.
Według danych Sekcji Niewydolności Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego na niewydolność serca cierpi w Polsce ok. 700 tys. osób. – Zapadalność ciągle rośnie, więc warto zrobić wszystko, by profilaktyka, diagnostyka i leczenie były możliwie skuteczne – mówi prof. Piotr Ponikowski, kierownik Kliniki Kardiologii 4. WSK. Objawy niewydolności serca mogą być niejednoznaczne. – Chory skarży się na płytszy oddech, ogólne zmęczenie i osłabienie, trudności podczas wykonywania codziennych czynności, takich jak robienie zakupów czy wchodzenie po schodach. Często towarzyszy im także nieustanny kaszel i obrzęki nóg – nic na pierwszy rzut oka niekojarzonego z sercem. Nieleczona latami niewydolność serca przechodzi w stan przewlekły. Serce nie może już przepompować wystarczającej ilości krwi, aby dostarczyć organizmowi wymaganą ilość tlenu i składników odżywczych – dodaje prof. Ponikowski.
W procesie  kwalifikacji pacjentów do wszczepienia najnowszego modelu stymulatora poprawiającego kurczliwość mięśnia sercowego brali udział także dr Adam Kołodziej i dr Anna Zapolska. Zabieg nie jest na razie refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Na zdjęciu głównym: prof. Piotr Ponikowski, dr Adam Kołodziej, pacjent Dariusz Gębala, dr Anna Zapolska, pacjent Eugeniusz Praczkiewicz (zabieg z wykorzystaniem podobnego stymulatora wykonano kilka tygodni wcześniej) i dr Dariusz Jagielski. 

Zdjęcia